Dzisiaj rzucam pytanie otwierające Otwierające, bo powinno poszerzać perspektywę patrzenia na sytuacje, które wywołują duży lęk
Nie bez powodu przyjęło się mówić „Boję się, bo mi bardzo zależy” lub „Chciałbym/ałbym to zrobić, ale bardzo się tego boję„. To, że w w rożnych sytuacjach pojawia się spory lęk to jasna sprawa, ale co z drugim członem wypowiedzi?
Umysł często pomija drugą stronę sytuacji, ze właśnie na czymś nam zależy, że czegoś pragniemy i, że stoją za tym nasze WARTOŚCI. Warto przyznać, że nasze umysły ewolucyjnie skierowane są na wychwytywanie zagrożenia i z automatu chcą nas zatrzymać przed działaniem, który generuje spory lęk. To jego działanie pełni funkcję informacyjno-ochronną i cały proces dzieje się bez większego wysiłku. Ale to naszą robotą jest włożyć w to wysiłek i za pomocą uważności przekierować uwagę na wartości/pragnienia/cele/korzyści
Co dzieje się w sytuacji kiedy np. bardzo chcesz wprowadzić jakąś zmianę, ale boisz się, że Ci się nie uda? Może chcesz zagadać do jakiejś dziewczyny/chłopaka, ale boisz się odrzucenia? Albo boisz się zaangażować w jakąś relacje, bo znowu coś nie wyjdzie? Może chcesz zmienić pracę, ale boisz się, że nie sprostasz wyzwaniom? Lub czujesz, że potrzebujesz komuś coś ważnego zakomunikować, ale obawiasz się co sobie o Tobie pomyśli?
Rozpatrywanie sytuacji przez pryzmat lęku powstrzymuje przed działaniem i przede wszystkim oddala nas od tego co dla nas ważne. Przekierowując uwagę na siłę wartości, pragnień, celów, marzeń będziesz dostrzegał/a potencjał sytuacji i nabierał/a odwagi do przybliżania się do tego co dla Ciebie WAŻNE
Trzymając się kurczowo tego co dla Ciebie ważne będziesz ODWAŻAĆ SIĘ, a lęk przestanie odgrywać pierwszy plan!
Sylwia Świstak, psycholog-coach